Czas wolny



Narkotyki, alkohol i jazda samochodem


          Nie możesz obejść się bez swoich czterech kółek. Bez nich byłbyś gderającym wrakiem. Jeździsz samochodem nawet do sklepu na rogu. Potrzebujesz też gorzały. Trzeźwość nie jest czymś, co chciałbyś, by weszło ci w nawyk, a długi okres oczekiwania na lunch jest zawsze trudny do zniesienia. Ale przynajmniej spróbuj i zajmij się jakąś robotą (jeśli wybaczysz to słowo), żeby o tym nie myśleć.
          Wszyscy powtarzamy aż do znudzenia, że cztery kółka oraz alkohol to złe połączenie i może być przyczyną wypadków. Pomijamy przy tym fakt - co jest sprawdzone - że 90% wypadków na drodze powodują ludzie absolutnie trzeźwi. Jeśli więc jedziesz i pijesz, bądź uważny, bo butelka w ręku zbytnio rzuca się w oczy. Trzymaj obie ręce na kierownicy, a butelkę między kolanami. Tak jest o wiele bezpieczniej i problem powstanie dopiero wtedy, gdy spróbujesz hamować, żeby zwolnić. Gwałtowne hamowanie z butelką ściskaną między kolanami może się bardzo przyczynić do zmiany wysokości twojego głosu, jeśli jesteś mężczyzną, a przynajmniej napełnienia oczu łzami, jeśli jesteś kobietą.


          Ty i narkotyki? To raczej niemożliwe. Są nielegalne, trudno je dostać, a nie leży w twojej naturze uganianie się za czymkolwiek. Zwyczajne, takie jak aspiryna i tabletki na niestrawność, to co innego, a masz wszelkie dane, by być tęgim ćpunem w tym zakresie. A jeśli jednak z niewadomych i nie znanych dla ciebie powodów odziedziczyłeś kupe szmalu, to nie byłbyś teraz w stanie tego przeczytać, gdyż po zażyciu takiej ilości sprzętu, albo byś wylądował w piachu (co szczególnie ci się nie uśmiecha), albo to co teraz widzisz miałoby kształt pączka z dżemem.


Spis treści
Czas wolny     

© Orbi